Ze wszystkimi i o wszystkim:)
ja polecam robic przez kilka miesiecy testy owulacyjne zeby wiedziec jak to jest naprawde u siebie z owulacja potem sie zrelaksowac, powtarzam zrelaksowac przestac myslec o robieniu dzieci tylko o zabawie i do dzialania przystapic
Ostatnio edytowany przez Kimochi (2009-11-21 10:32:09)
Offline
U nas było tak....synka robiliśmy jak w fabryce, w 10 dzień od pierwszego dnia miesiączki zaczęliśmy starania kochając się co drugi dzień przez około tydzień i wyszło za pierwszym razem...wiadomo różnie bywa, dni płodne nie zawsze są wtedy kiedy standardowo je obliczmy czyli od 10 do 17 dnia cyklu. Wiem coś o tym, bo córcię poczęliśmy podobnież po dniach płodnych bo w 20 dniu cyklu. Córka była poczęta podczas jednego zbliżenia:)....przez te dni płodne, które mi sie przesuneły, choć miałam regularny okres, ciąża była o tydzień mniejsza...
MONITORING, warto jest chodzić do lekarza na monitoring, ale lekarze robią to dopiero jeśli przez kilka miesięcy nie poczęto maluszka. Chodzi sie wtedy do lekarza co dwa dni w trakcie dni płodnych i obserwuje się pęcherzyk/jajeczko czy rośnie i kiedy mniej więcej ma zamaiar pęknąć...stąd w filmach te telefony do mężów, zeby wszystko rzucali i przybywali do żon robić dzieko:)
Offline
ja sie napocilam nad tym dzieckiem. trwalo mi 18 miesiecy. mam pcos i to cud ze mi wogole wyszlo. testy owulacyjne bo u nas nie ma monitoringu. seks wedlug kalendarza(do tej pory mi sie nie chce tego robic bo ) nic, zero, nada. potem odpuscilam czekalam na wizyte w klinice leczenia bezplodnosci i w pierwszym cyklu po "odpuszczeniu sobie" poczelismy
Offline